Łada 1945 Biłgoraj pewnie pokonała Orkan Bełżec 6:1 i zrobiła kolejny krok do awansu do IV ligi.
Drużyną dominującą w dzisiejszym meczu była Łada, która przystąpiła do dzisiejszego meczu ze zmianami w składzie. Trener Czarniecki dał szansę zawodnikom, którzy w ostatnim czasie mniej grali. I trzeba przyznać, że pokazali się z dobrej strony. Gospodarze starali się zagrozić bramce strzeżonej przez Łukasza Szawarę kontratakami, choć tak naprawdę żaden z nich nie stworzył dogodnej szansy bramkowej. Jedyną bramkę dla gospodarzy w 36 minucie z rzutu karnego strzelił Michał Maciejko, choc trzeba przyznać, że przy stracie piłki przez Jakuba Kołodzieja sędzia powinien odgwizdać rzut wolny dla biało – niebieskich.
Ale od początku… Pierwsze minuty meczu należały do biało – niebieskich. Już w 7 minucie Michał Skubis po prostopadłym podaniu Aleksa Goncharevicha miał szansę pokonać Wiktora Zaborniaka. W 9 minucie najpierw Damian Chmura groźnie uderzał głową po dośrodkowaniu z rzutu wolnego przez Michała Skibę – ale golkiper gospodarzy popisał się świetną paradą, natomiast minutę później po wrzucie piłki z autu Jakub Siembida nie dał szans Zaborniakowi i Łada wyszła na prowadzenie. W 14 minucie przymierzył z 20 metrów Goncharevich, ale golkiper gospdarzy znowu popisał się kapitalną paradą. Łada przeważała, jednak w 36 minucie wspomniany powyżej błąd biało – niebieskich pozwolił gospodarzom doprowadzić do wyrównania. Dopero w 44 minucie spotkania do rzutu wolnego podszedł Michał Skiba i precyzyjnym strzałem (piłka odbiła się od słupka i wpadła do bramki) pokonał Zaborniaka. Łada schodziła więc na przerwę z jednobramkowym prowadzeniem.
Po przerwie w 49 minucie Michał Skubis podwyższył wynik na 3:1 strzałem w długi róg bramki gospodarzy. Od tego momentu przewaga biało – niebieskich była niepodważalna. Gospodarze w drugiej połowie praktycznie nie zagrozili bramce strzeżonej przez Szawarę. W 76 minucie po dośrodkowaniu z rzutu z rzutu rożnego przez Michała Skibę bramkę na 4:1 strzela znowu Jakub Siembida. Na 5:1 podwyższył w 85 minucie Damian Chmura – ponownie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Ten sam zawodnik w doliczonym czasie ustalił wynik na 6:1 strzałem głową i ponownie po dośrodkowaniu nikogo innego jak Michała Skiby.
„Mecz był całkowicie pod naszą kontrolą. Szkoda jedynie, że nie udało nam się zachować czystego konta. Ogólnie był to mecz do jednej bramki. Osobiście cieszę się, że udało się strzelić fajną bramkę i dołożyć trzy asysty, ale najważniejsze jest to, że po raz kolejny dopisujemy 3 punkty, co sprawia, że jesteśmy coraz bliżej IV ligi. Cieszy, że w końcu przełamał się Damian Chmura i strzelił swoją 9 i 10 bramkę w sezonie. Jak będziemy tak dośrodkowywać z Aleksem jak dzisiaj to koronę króla strzelców ma w kieszeni” – mówi z przymrużeniem oka Michał Skiba, strzelec jednej bramki i autor trzech asyst w dzisiejszym meczu.
A już za tydzień, tj. 30 kwietnia, zapraszamy wszystkich kibiców na spotkanie na Targowej z Grafem Chodywańce.
Orkan – Zaborny – Strojny, Stadnicki, Krupa, Czekirda, Wiciejowski (88 – Lentowicz), Dziedzic (67 – P. Kowal), Cisek, Czachor (77 – Gajda), Maciejko (77 – Mroczek), M. Kowal
Łada – Szawara – Hanas (46 – Kuliński), Siembida, Chmura, Kołodziej (80 – Kapuśniak), Goncharevich, Skiba, Misiarz (70 – Kubik), Skubis (75 – Szarlip), Pawluk (70 – Nawrocki), Dorosz
Bramki: 1:0 Siembida 10′, 1:1 Maciejko 36′ – karny, 2:1 Skiba 44, 3:1 Skubis 49′, 4:1 Siembida 76′ Chmura 5:1 85′, 6:1 Chmura 90+3′