KONIEC ZWYCIĘSKIEJ SERII – ŁADA PRZEGRAŁA W WERBKOWICACH

Nie udało się piłkarzom Łady odnieść piątego z rzędu zwycięstwa w tej rundzie. Nasza drużyna uległa w Werbkowicach Kryształowi 0:2, mimo iż nie prezentowała się gorzej od rywala. Duży wpływ na losy meczu miał kontrowersyjny rzut karny podyktowany w 14 minucie meczu.

Drużyna Łady przystąpiła do gry w niemal najsilniejszym składzie: po nieobecności spowodowanej nadmiarem żółtych kartek wrócili Grzegorz Mulawa i Arek Czok, natomiast nie zobaczyliśmy w „osiemnastce” Piotra Mazurka i Damiana Chmury – pierwszego zatrzymały studia, natomiast Damian wciąż zmaga się z kontuzją.

Początek niedzielnego meczu był wyrównany. Obie drużyny grały ostrożnie, nie dopuszczając rywala do stworzenia sobie sytuacji bramkowej. W 14 minucie meczu zrobiło się groźnie na naszym polu karnym. Ku zdumieniu kibiców przyjezdnych i pewnie większości obecnych na trybunach sympatyków Kryształu ofiarną interwencję głową Grzegorza Mulawy sędzia Marcin Kluk zakwalifikował jako zagranie ręką i bez wahania podyktował rzut karny. Protesty Łady skończyły się usunięciem na trybuny kierownika Roberta Cybarta.

Piłkarze Łady starali się szybko odrobić straty, ale – co trzeba przyznać – tego dnia naszej drużynie brakowało „błysku”. Dobrze pilnowanym Jurijowi Perinowi i Patrykowi Doroszowi nie udawało się stwarzać realnego zagrożenia.

W drugiej odsłonie Kryształ nastawił się na grę z kontry, a Łada przejęła inicjatywę. Swoje okazje mieli Damian Rataj i Dominik Skubisz, ale gospodarze nie pozostawali dłużni. Do ostatniej minuty podstawowego czasu gry utrzymywał się wynik 1:0. Już w doliczonym czasie nasz zespół mógł wywalczyć remis. W pole karne dośrodkowywał Dawid Konopka, w zamieszaniu na piątym metrze strzelał Arek Czok, ale w ostatniej chwili piłkę z linii bramkowej wybił jeden z obrońców Kryształu. Szybka kontra miejscowych zakończyła się zdobyciem drugiego gola. Wydawało się, że dobre wyjście z bramki Łukasza Szawary zażegna zagrożenie – niestety, nasz golkiper chciał przechytrzyć rywala i popełnił fatalny błąd. Adrian Wołoch po wywalczeniu piłki skierował ją do pustej bramki.

– Ten mecz powinien zakończyć się remisem, bo ani jedna ani druga drużyna nie stworzyly sobie zdecydowanej przewagi na boisku i klarownych okazji do zdobycia bramki. O wyniku przesądził kuriozalny rzut karny – denerwował się po końcowym gwizdku trener Ireneusz Zarczuk.

Po meczu drużyna Łady miała sporo pretensji do sędziego Marcina Kluka o niesłusznie podyktowany rzut karny, który miał znaczący wpływ na losy tego spotkania. Zapisy z kamer również potwierdzają, że o zagraniu ręką nie mogło być mowy. Błędy się zdarzają, to  oczywiste – szkoda tylko, że tak poważne i w dodatku tak rzutujące na dalszy przebieg meczu.

 

KRYSZTAŁ – ŁADA 2:0 (1:0) 16’ Rybka, 90’+3 Wołoch A.

Skład: Szawara – Mielniczek (60′ Misiarz), Sobótka, Mulawa, Kuliński, Steskiv, Birut (70′ Pyda), Skubisz (75′ Czok), Dorosz, Rataj (80′ Konopka), Perin